View unanswered posts | View active topics It is currently Thu Dec 26, 2024 10:50 pm



Reply to topic  [ 34 posts ]  Go to page 1, 2, 3, 4  Next
Inkwizytor a kanonier, efektywność, ekwipunek a poziom 
Author Message

Joined: Thu Jul 16, 2015 7:06 am
Posts: 20
Reply with quote
Post Inkwizytor a kanonier, efektywność, ekwipunek a poziom
Gram inkwizytorem, aktualnie ma poziom 9. Efektywność ok. 1470, cały możliwy ekwipunek do zrobienia, nawet wspaniały hełm. Postać nie jest zła, jest wiele 13-14-15 poziomów z podobną lub mniejszą efektywnością. Nie jest też moją pierwszą postacią (paladyn 30, saper 30, ink 27), ale z racji tego, że były to pierwsze postacie, próbne, zdecydowałem się ponownie otworzyć inka, jako że najbardziej odpowiada mi pod względem rozgrywki. Do 5 poziomu grało się świetnie, z końcowym wynikiem ~30 zabójstw, 4 śmierci, 15 zniszczonych krasnoludzkich urządzeń. Od 7 poziomu (czyli zrobienia całego ekwipunku) było odrobinę ciężej, z racji tego, że mimo podobnej efektywności, przeciwnicy mieli wyższy poziom, a co za tym idzie, więcej umiejętności. Mimo to nadal dało się to jakoś znieść, ale to co dzieje się przez kilka ostatnich gier, jest patologią.
Trafiam na wrogów posiadających 500-600 ef więcej, gdzie zdarzało się wcześniej maks 100-250.

Najgorzej jest z kanonierami. Kilka dni temu przytrafiła mi się walka z dwoma kanonierami, ok. 1900 i 2100 ef. W mojej drużynie byli: ink 1500, kan 1350, kan 1420, sap 1630, siostra ognia 1400, tank 2050 i ja z 1470. W drużynie przeciwnej podobnie. Potyczka skończyła się kompletną masakrą, 500 do 20. Siostra ognia, ja, drugi ink, tank i berserker przez połowę walki naprzemiennie w 2-4 osoby próbowaliśmy utłuc kretyńskie gnomy. Bezskutecznie. 4 maszty tesli, tony pułapek, gnom budowlany,3 miny, 2 działa (w tym jedno było ulepszone, strzelało tymi ognistymi kulkami, nie wiem jak to się nazywa, nieważne), czasem pomoc sapera i ognistej wiedźmy. Sądzicie, że dwa inki poradzą sobie z tym g***em? Może niech któryś z tych ''ekspertów'' od balansu sam pokaże, jak z kolegą rozwala takie stanowisko?

Co można było zrobić:
a) rozwalić pułapki
b) zniszczyć maszty tesli
c) wdrapać się na drzewo i zniszczyć golema
d) zabrać się za niszczenie dział

Wziąłem się za niszczenie pułapek. Nim zdążyłem zlikwidować ostatnią (wpadając przy tym w 2), 4 maszty tesli zrobiły swoje. Po chwili durny gnom wyszedł z działa i postawił kolejne. Fajnie, prawda? Praca Syzyfa jest 100 razy bardziej efektywna od tej.
Potem spróbowaliśmy we dwoje zniszczyć z inkiem maszty tesli. Taktyka była genialna: podejść niewidzialnym, uderzyć raz czy dwa, wycofać się na bloku, włączyć niewidzialność, odejść, zmarnować niepotrzebnie mikstury i zacząć od nowa po przyjemnej przerwie 15sekundowej.
W końcu spróbowałem zacząć od golema. Przecież ten pacan leczy na sekundę więcej, niż my zdołamy zabrać. Wdrapałem się na drzewo i zacząłem niszczyć golema. Z dołu uderzały mnie maszty tesli, a pod sam koniec zginąłem. Golema udało się ubić, i co z tego? Nim ponownie wróciłem na miejsce, pajac znowu stał.
Niszczyć działa w ogóle nie próbowałem. Jeśli z tankiem czy berkiem nie mam szans, to co dopiero z działem, które ma więcej życia i obstawę?
W walce nie było żadnej lodowej wiedźmy, ognista prawie cały czas chroniła się za kanonierami, więc co mogłem robić?
Żadna z opcji się nie udała. W połowie walki berek i tank musieli zejść z punktu, żeby nam pomóc, a ognista w dodatku niszczyła golema na drzewie (a podobno nie mieli stawiać konstrukcji w takich miejscach, np. saper tp nie może, a kanonier golema tak, może działa tu jakieś gnomie lobby?)

Aktualizacja 34.2 (lub podobna) była patologią. Jak można było dodać mu 30% pancerza, zwiększyć prędkość biegu, 180 stopni obrotu działa i osłabić przy tym inkowi cios w plecy, atak i prędkość biegu? Teraz gonitwa za gnomią zarazą może trwać i pół mapy, a jak g****arz łyknie jeszcze miksturę, to w ogóle nic tylko chce się wyrzucić monitor za okno. Ostatnio dodali trochę nowych umiejętności, stalowy grad może na 5-6 poziomie jest niezły, bo niskie poziomy nie umieją blokować, ale na wyższych żal punktów klasowych. Rany szarpane idealne w walce z paladynem/tankiem/berkiem, ale kanonier oczywiście nie może byc zraniony mimo że z tyłu jest nieosłonięty... Zwłaszcza że na korzyć działaja mu błędy: zarażasz gnoma, dostaje obrażenia, wskakuje do działa i nic. A działo nie dostaje. Tak samo z ranami szarpanymi. Dostaje obrażenia, leczy, wskakuje do działa i efekt znika. NO PRZECIEŻ CZY GDY INKWIZYTOR STAJE SIĘ NIEWIDZIALNY, JEST NIETYKALNY, NIE MOŻNA GO ODSŁONIĆ, ZAMROZIĆ, SPOWOLNIĆ CZY COŚ W TYM RODZAJU?! Wyrzut w powietrze, zamrożenie działają na kanoniera, ale rany, zaraza, łańcuch czy cios tarczą już nie? Śmieszne.

Widać od razu że kanonier to jakaś maskotka i pieszczoszek twórców. Jeśli już go osłabiają, to tak: ''Szkody masztu tesli zmniejszone o 1%, życie o 7% zwiększone'' To jest osłabienie? To jakieś kpiny i plucie w twarz! Może nazwijcie grę ''Kanzar'', wprowadźcie walki 8 kanonów na 8 kanonów, dajcie im 360 stopni obrotu, zwiększcie pancerz o 560% i szkody o 230%, prędkość w biegu zwiększcie trzykrotnie, a zasięg trzy stokrotka kilometrów? Na tym to ma polegać?

Nie piszcie, że jestem noobem itd. bo gram w to 1,5 roku z krótszymi lub dłuższymi przerwami i widzę, jak gra zmienia się na coraz gorsze. Bo żeby taki kretyn miał 16 zabić, 1 śmierć i 10 zniszczonych konstrukcji lub 26/0/7, a kilka miesięcy temu widziałem 54/0/3?! Żeby skyfire nie zniszczył do końca opancerzonego działa?!! Taki debil pół walki siedzi w działku, jest nietykalny, a ja całą walkę uganiam się za paladynem i wiedźmami? To chyba klasa dla ludzi z IQ poniżej 70. W 90% przypadków gdy jakiś 10latek odzywa się na czacie głosowym piskliwym głosikiem, jest to kanonier. Żeby taki 10latek mógł z łatwością pokonywać doświadczonych graczy NIE RUSZAJĄC SIĘ Z DZIAŁA?! Tyle godzin zbierałem eq, a on po prostu jak najszybciej wbił ~25 poziom bez ekwipunku praktycznie, a teraz przydziela go na graczy z 600-700 ef mniej? Przecież gra powinna polegać na tym, by ciągle ulepszać ekwipunek, a nie by taki kretyn dostał równego sobie lub gorszego gracza? Balans był lepszy bez tej całej efektywności. To działa tylko do może 5-6 poziomu, potem coraz większa patologia.

Zróbcie tak jak wyżej zaproponowałem, to na pewno zyskacie popularność wśród graczy.

Przepraszam za miejscami ostry ton wypowiedzi, ale niestety sami doprowadzacie graczy do frustracji. Pewnie na 90% mnie zignorujecie, ale trudno. Rozumiem, że to wasz ulubieniec i przyjmę do wiadomości, że w następnej aktualizacji dodacie mu bombę atomową czy podobną umiejętność, a z inka zrobicie jeszcze wygodniejszą wykładzinę na arenach.

Pozdrawiam :|


Thu Jul 16, 2015 8:11 am
Profile
Moderator
User avatar

Joined: Mon Jun 03, 2013 11:44 pm
Posts: 657
Location: Poland
Reply with quote
Post Re: Inkwizytor a kanonier, efektywność, ekwipunek a poziom
Mylisz się co do nietykalności inkwizytora, ale masz rację w sprawie gunnerów. Jedyne wyjście dla Ciebie to wzmocnić postać, na wyższych poziomach różnice między kanonierami się wyrównują. Jeśli grasz 1,5 roku i przez ten czas nie osiągnąłeś 30 poziomu to albo nie grałeś za wiele tą postacią, albo przyczyna Twojej słabości wynika z czegoś innego ;)


Thu Jul 16, 2015 8:19 am
Profile

Joined: Thu Jul 16, 2015 7:06 am
Posts: 20
Reply with quote
Post Re: Inkwizytor a kanonier, efektywność, ekwipunek a poziom
Karenira wrote:
Mylisz się co do nietykalności inkwizytora, ale masz rację w sprawie gunnerów. Jedyne wyjście dla Ciebie to wzmocnić postać, na wyższych poziomach różnice między kanonierami się wyrównują. Jeśli grasz 1,5 roku i przez ten czas nie osiągnąłeś 30 poziomu to albo nie grałeś za wiele tą postacią, albo przyczyna Twojej słabości wynika z czegoś innego ;)


W jakim sensie mylę się co do nietykalności inka? Da się go przecież odsłonić. Przypadkowa kula siostry ognia nie raz mi tak zrobiła, a ja też wiele razy odsłoniłem inka ;) Totem sapera czy kadzidło paladyna pokazują ''niewidzialnego'' inka. Wystarczy tylko rąbnąć ;)

Gram 1,5 roku, ale tą postacią od ok. 2 tygodni. Poza tym miałem kilka przerw w grze, a nie gram tylko w Panzara.

W jakim sensie się wzmocnić? Ekwipunek mam cały, trochę run, amuletów nie będę kupować, a szczęścia do koła nie mam :|. Nie chcę wbijać szybko poziomu. Gra oferuje także powolne, więc korzystam z drugiej opcji. Czemu np. ink ma być na poziomach 1-7 świetny, 8-10 dobry, 11-15 żenująco słaby, a później znów dobry? Balans chyba obowiązuje na każdym poziomie? Nie chcę wbijać szybko poziomu, bo ''ink jest słaby, a za 3 będzie zabijał berka zwykłym atakiem od przodu''


Thu Jul 16, 2015 9:54 am
Profile
Moderator
User avatar

Joined: Mon Jun 03, 2013 11:44 pm
Posts: 657
Location: Poland
Reply with quote
Post Re: Inkwizytor a kanonier, efektywność, ekwipunek a poziom
Jeśli nie chcesz szybko rozwijać postaci to Twój wybór, ale czemu w takim razie narzekasz, że masz słabą (w domyśle: nierozwiniętą) postać? Balans miedzy klasami nie jest idealny, ale zdecydowanie kanonier i inkwizytor są najmocniejszymi klasami w grze.


Thu Jul 16, 2015 10:05 am
Profile
User avatar

Joined: Fri Aug 23, 2013 8:56 pm
Posts: 939
Location: Poland
Reply with quote
Post Re: Inkwizytor a kanonier, efektywność, ekwipunek a poziom
"najlepsza" zabawa jest jak na 11 levelu inka spotkałem 30 level inka =D PA + kilka BA, wszystko w blok, i mnie nie było :) I tak od 11-12 levelu już cały czas 20+, czasem 30. Wczoraj 13 level ink 4500hp z siłą backstaba ~3500 a obok siostra ognia 20+ 8500 hp. Bv nie działa, tyle. Ale to wiadomy fakt, nie ma co wspominać.


Thu Jul 16, 2015 12:13 pm
Profile

Joined: Thu Jul 16, 2015 7:06 am
Posts: 20
Reply with quote
Post Re: Inkwizytor a kanonier, efektywność, ekwipunek a poziom
Karenira wrote:
Jeśli nie chcesz szybko rozwijać postaci to Twój wybór, ale czemu w takim razie narzekasz, że masz słabą (w domyśle: nierozwiniętą) postać? Balans miedzy klasami nie jest idealny, ale zdecydowanie kanonier i inkwizytor są najmocniejszymi klasami w grze.



Nigdzie nie napisałem, że nie chcę rozwijać postaci. Chcę. Na tym polega gra. Zaczynamy grę w słomianej spódniczce i drewnianym mieczykiem, a kończymy w pełnej żelaznej zbroi :) Gra chyba nie jest po to, by otrzymać cały ekwipunek, runy i talizmany na pierwszym poziomie, tylko by dążyć do tego, by kiedyś to mieć (akurat:D)
Postaci nie mam ''nierozwiniętej''. Gdybym właśnie taką miał, nie otwierałbym tematu, żeby się poskarżyć, jaką słabą mam postać. Im bardziej ją ulepszam, tym jest gorzej, a raczej nie tak to powinno wyglądać. Efektywność miała wyrównywać szanse, ale jak Pan Xylar stwierdził, ''nie działa''. Mam pełny ekwipunek, 1500 ef, przeciwnik prawie nie ma ekwipunku, ale też ma podobną ef, gdyż posiada wyższy poziom. A to = więcej umiejętności. Ink z podobną efektywnością jak ja bez ekwipunku pokona kanoniera, gdyż dysponuje do tego większą ilością przydatnych umiejętności. A ja mam ledwie stalowy grad (chyba dziesięć razy musiałbym tego użyć, by rozwalić opancerzone działko), rany szarpane, piasek, oko wilka, niewidzialność i unik. Przeciwny kanonier, gdyby też był na moim poziomie, tak samo ulepszony, z jednym masztem tesli, trzema pułapkami, jednym opancerzonym działkiem, byłby łatwym przeciwnikiem. Ale jeśli dochodzą kolejne maszt, pułapki, miny, golem, to jedynie mogę sobie stanąć niewidzialnym i popatrzyć jak strzela. Posiadane umiejętności powinny wpływać na efektywność, bo to jest co najmniej dziwne:
Kanonier 10 poziom, 1500 ef, liczba masztów tesli: 1 liczba pancerza masztów tesli: 2000
Kanonier 25 poziom, 1500 ef, liczba masztów tesli: 3 liczba pancerza masztów tesli: 3000
I mimo że efektywność jest taka sama, a co za tym idzie mistrzostwo i życie, to jednak z powodu poznanych przez nich umiejętności z jednym mam szanse nawet spore, a z drugim...
To że kanonier jest najmocniejszą postacią to się zgadzam, że inkwizytor... Nie wiem, dawno nie grałem inkiem na wyższym poziomie i nie mam zamiaru. Już wcześniej spieszyłem się do tego 30, a teraz wiem, że nie było warto. Trochę tam pograłem, i tyle. Moim zdaniem gra na niższych poziomach jest ciekawsza.


Xylar wrote:
"najlepsza" zabawa jest jak na 11 levelu inka spotkałem 30 level inka =D PA + kilka BA, wszystko w blok, i mnie nie było :) I tak od 11-12 levelu już cały czas 20+, czasem 30. Wczoraj 13 level ink 4500hp z siłą backstaba ~3500 a obok siostra ognia 20+ 8500 hp. Bv nie działa, tyle. Ale to wiadomy fakt, nie ma co wspominać.


Ciekawe jak go wpuściło do tamtej walki? Jaką on miał efektywność?
Wczoraj na świątyni piaskowej burzy w przeciwnej trafili się ink 2100 i siostra ognia też 2100, w mojej był berek 2000 i tank 1900. Najniższa efektywność (moja) 1500, reszta około 1500-1750. Pierwsze dwa kamienie donieśli w 2 minuty. Później jakimś cudem udało się nam donieść 1 i wytrwać z takim wynikiem do końca. Ta dwójka podyktowała wszystkim grę. Różnica pomiędzy nimi a trzecim graczem z ich drużyny w otrzymanym doświadczeniu nie wynosiła 20-50 punktów ale około 300.

Najlepiej chyba byłoby usunąć efektywność i już. Tak jak dawniej, walki w danym przedziale poziomowym, np 1-5, 6-10, 11-15 itd. Przywrócić starą kuźnię i szansę 100%, by każdy miał szanse. A to, że na 7 uzbierałem cały ekwipunek, a oni nie, to już nie moja wina ;)

_______________________________________________

Jeszcze przeczytałem temat o nowej aktualizacji. Trochę przydatnych funkcji powprowadzają, ale nadal nic o balansie, trudno. Wiem, że ciężko zrobić, by wszystkie 8 klas miało takie same szanse, ale osłabienie to nie jest chyba zmniejszenie obrażeń o 1%, a zwiększenie pancerza o 7%. Zawsze będzie lepsza i gorsza klasa. Z tym mogę się pogodzić. Tylko ten cały balans najbardziej psuje efektywność. Balans jest ustawiany, by np. 2 poziom lodowa wiedźma miała szanse z inkiem na tym samym poziomie. Ona ma mrożenie, ink za to piasek. Jeśli zakradnie się od tyłu, wystarczy jeden silny atak, może jeszcze czasem 1 zwykły. Ale jeśli da się zamrozić, to już szanse większe są dla lodowej. Może nie dać się zamrozić, rzucając piasek albo uciekając. Gorzej tylko, gdy jedna ze stron ma kilka umiejętności więcej. Ciężko wyobrazić sobie sytuację, gdy ink ma zarazę, a paladyn nie ma jeszcze oczyszczenia, lub ma a nie umie z niego korzystać (częste na niskim poziomie ;)) albo paladyna w ogóle nie ma :lol: I oto chodzi. Walki są ustawione nie 10v10, a 8v8. 8 klas, osiem postaci w walce. Tylko gdy pokazywali jakiś czas temu film, że kanonierów i berków jest po ~20%, inków i tanków i saperów~10%, paladynów ~5%, to już chyba wszystko mówi za siebie. Dane z pamięci, ale zaraz znajdę film.

https://www.youtube.com/watch?v=Bs6cBzwxsio


Pozdrawiam


Fri Jul 17, 2015 7:22 am
Profile
Moderator
User avatar

Joined: Mon Jun 03, 2013 11:44 pm
Posts: 657
Location: Poland
Reply with quote
Post Re: Inkwizytor a kanonier, efektywność, ekwipunek a poziom
Gra jest balansowana na bieżąco. Jest to widoczne szczególnie po dużych aktualizacjach - po ostatniej było już 5 poprawek balansujących. Największym problemem jest mała liczba graczy, dlatego duże rozrzuty siły w bitwach - alternatywą jest półgodzinne czekanie na mecze.


Fri Jul 17, 2015 8:49 am
Profile

Joined: Thu Jul 16, 2015 7:06 am
Posts: 20
Reply with quote
Post Re: Inkwizytor a kanonier, efektywność, ekwipunek a poziom
Właśnie o to chodzi - mała liczba graczy. Raczej z tego powodu wprowadzili 8v8, a nie by nam urozmaicić czy umilić grę. Tak samo gracze z EU i RU serwera grają razem ze sobą. Teraz pewnie na grę na EU czekałoby się nie 5 min - 10 min (jak wcześniej), a 5h.

Tylko ciekawe dlaczego jest taka mała liczba graczy :roll: Bo chyba nie odeszli przez rosnące P2W i zmiany w kuźni ;)

Gra nie jest znana, więc trudno jej się utrzymać, nowi gracze zazwyczaj po dojściu do określonego poziomu kończą grę, bo widzą, że ile by się nie ulepszali, to z płacącym nie będą mieli szans. Runy i talizmany powinny być dodatkiem, a nie jednym z głównych czynników wpływających na rozgrywkę, przynajmniej ja mam takie zdanie. A ta losowość w kuźni tak mnie już drażni... Trzy razy pod rząd mikstury na życie się nie udały. Ah! Przecież mogę kupić wieczną miksturkę :D Na kole nie zawsze jest mikstura z życiem, zdarza się na manę i energię, czasem jest taki pech, że wylosuje się tylko 1 nagrodę (doświadczenie albo złoto), a nawet jak się uda, 5 to właściwie nic. Tyle to mi wychodzi na utłuczenie kanoniera. Łykam miksturę, podchodzę do golema, rąbię 2 razy, uciekam przed masztami, łykam drugi raz, a także miksturę na energię, podchodzę do pierwszego masztu, znów 2 silne ataki, 2-3 zwykłe, uciekam znów się napić na życie i energię, wracam dobijać drugi maszt, mam ok. 60% życia, niszczę działko, w końcu wychodzi kanonier i podczas potyczki z nim znów muszę się napić. Oczywiście to w najlepszym przypadku, bo jeśli ma nie np. 500 ef więcej, tylko 700, albo wyjdzie z działa zanim utłukę golema, a nie będzie ciągle się chronił albo gdy ktoś mu nie pomoże, albo gdy jeszcze położy tony pułapek, albo będzie ich dwóch... Albo gdy po prostu coś mi się nie uda i zginę, po powrocie znów będą stały zniszczone zabaweczki i zacznie się od nowa. To jest po prostu chore, żeby taki masz kosztował 10 PK, i jeszcze je dodawał. Nawet gdy jeden uda mi się zniszczyć, to on w tym czasie uzbierał na pięć kolejnych... Jedyna klasa, która zbiera PK na staniu w miejscu i nawalaniu na oślep...


Fri Jul 17, 2015 10:03 am
Profile

Joined: Tue Jul 21, 2015 12:07 pm
Posts: 1
Reply with quote
Post Re: Inkwizytor a kanonier, efektywność, ekwipunek a poziom
Podobnie jest w moim przypadku gdy gram saperem. Mam 18 lv 2400-2500 eff i przydziela mi ludzi mających 30 lvl, full eq i runki, a najlepsze jest to, że mają o 200-300 eff więcej ode mnie. Coś tu jest chyba nie halo....


Tue Jul 21, 2015 1:54 pm
Profile

Joined: Thu Jul 16, 2015 7:06 am
Posts: 20
Reply with quote
Post Re: Inkwizytor a kanonier, efektywność, ekwipunek a poziom
A kilka dni temu przytrafiło mi się to:

Image

Proszę zwrócić uwagę na efektywność moją i drugiego inka, a potem porównać ilość życia. 3000 vs 1800 i on miał o 200 ef mniej? Dodam jeszcze, że regularnie przywracało mu życie, na 100% miał talizman na regenerację 1%. Akurat wtedy byłem bez ekwipunku (oprócz mieczy, bez nich byłoby jeszcze ok. 200 mniej) i dopiero co wbiłem 10 poziom na poprzedniej walce. Chciałem tylko sprawdzić, czy patologia będzie taka sama, czy jeszcze większa (bo na mniejszą to od dłuższego czasu nie ma co liczyć). Jedna pułapka zabierała mi 500-600 życia, kanonier nawet na bloku od przodu przywalał mocno, a ink z przeciwnej od przodu zabierał mi powyżej połowy życia, blokowanie nic nie pomagało, może jedynie trochę przedłużało moment śmierci.
Jak taka patologia jest możliwa?
Przed następną walką zdjąłem miecze, ale i to nic nie dało. Jak przytrafiały się takie walki, tak dalej się przytrafiają. Przynajmniej mam teraz zarazę, zawsze to wpadnie 30 czy 50 punktów.

Czy naprawdę zbalansowanie tej gry jest takie trudne? W porównaniu do innych gier jest tu niewiele liczących się statystyk, w przedmiotach występuje jedynie biegłość i życie, nie ma żadnej prędkości biegu, ataku, regeneracji itp, co komplikowałoby ułożenie balansu. Klas jest osiem, standardowo w grach jest 4-6, jednak są i takie gdzie zdarza się kilkanaście/kilkadziesiąt. Poziomów też niedużo, bo tylko 30, gdyby wybalansować grę na 150-200 poziomach, to jeszcze rozumiem, ale tylko 30??? Wiem, że tego nie da się całkowicie zrobić, by każdy miał równe szanse, ale jeszcze rok temu nie było takiego P2W i braku balansu jak teraz.

''Pamiętaj, że Panzar to gra drużynowa. Nie poprowadzisz drużyny do zwycięstwa, jeśli będziesz ignorować swoich towarzyszy''. Rozumiem to zdanie (szkoda tylko, że dzieci po drugiej stronie ekranu nie i np. tank zamiast stać na punkcie, strzela z armaty, więc jego miejsce musi zastąpić siostra ognia...), ale gra drużynowa nie polega na tym, że paladyn, lodowa wiedźma i tank wychodzą z punktu kontrolnego, żeby pomóc inkowi utłuc kanoniera, który i tak przez cały ten czas nazbierał ze ~150 PK i w minutę wybuduje wszystko to, co mu zniszczono... Gra drużynowa polega na tym, że każdy ma swoje zadanie (np. wiedźma mrozić, ink ją zabijać, drużyna wiedźmy rozwalać zamrożonych wrogów i chronić ją przed wrogim inkiem). Tylko jak grać drużynowo, skoro częściej niż czasem są takie walki, w których nie ma a to lodowej wiedźmy, a to ognistej, a to paladyna, a to nawet berka... Miałem kiedyś 2 walki z rzędu bez kanoniera (były CUDOWNE) i jego braku nie odczuwa się tak jak pozostałych siedmiu innych klas. Kanonier wg. twórców jest przeznaczony do obrony (tak jak ink do ataku czy paladyn do wsparcia), ale na czym polega jego obrona? Na zabudowaniu punktu czy może odsunięciu się od niego jak to najdalej możliwe i obrony swojego działa? Śmieszy mnie to, a także i poziom trudności ''WYSOKI'' przy kanonierze... [tu wstaw emotkę] Nie wiem, to ma być śmieszne [ :lol: ], zadziwiające [ :shock: ] czy żałosne [ :| ]? Berserker i tank, którzy posiadają poziom ''niski'' są kilkukrotnie trudniejsi. Z łatwością odróżni się berka, który nie umie grać swoją klasą i dla niego jest za trudna, od kanoniera, który tylko strzela często na oślep. Czy doświadczony kanonier, czy początkujący, mają podobny poziom. Inaczej jest u pozostałych klas. Różnica pomiędzy paladynem ciągle stojącym w miejscu i leczącym a paladynem leczącym i nieustannie zmieniającym pozycję, a to w bok, w przód, w bok, w tył [...], jest niewyobrażalna, a różnica pomiędzy kanonierem strzelającym a kanonierem strzelającym?...

Pozdrawiam


Last edited by QQRYQ on Fri Jul 24, 2015 10:36 am, edited 1 time in total.



Fri Jul 24, 2015 10:13 am
Profile
Display posts from previous:  Sort by  
Reply to topic   [ 34 posts ]  Go to page 1, 2, 3, 4  Next

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 4 guests


You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum

Search for:
Jump to:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by ST Software for PTF.